NOWY FILM: Polyend Tracker Mini vs. Tracker + tips&tricks
W tym filmie zamierzam zademonstrować dwa różne projekty stworzone na Polyend Trackerze i podzielić się z Wami rozmaitymi trickami produkcyjnymi. Będzie to dwa w jednym – recenzja i tips&trick, i porównanie z oryginalnym Trackerem.
Co w opakowaniu?
W opakowaniu znajdziemy przepięknie wykonany futerał, zasilacz, a właściwie ładowarkę USB-A z 2-metrowym kablem USB-C, przejściówkę z małego jacka na dwa gniazda TR ¼”, czyli duży jack, przejściówkę Minijack na MIDI DIN (typ B), 16 GB kartę MicroSD, czytnik MicroSD na USB-A i podręcznik z podstawami obsługi na start. Kupując Tracker Mini nie musisz niczego dokupować!
Tracker vs Tracker Mini
Polyend Tracker Mini to grooveboks, kieszonkowa wersja popularnego Polyend Trackera. Oba urządzenia pozwalają tworzyć i grać na żywo projekty złożone z maksymalnie 255 8-ścieżkowych sekwencji liczących do 128 kroków każda, w oparciu o 48 sampli czy pętli na projekt. Mini niemal w niczym nie ustępuje swojemu starszemu bratu, ale dodatkowo pozwala na ładowanie sampli stereofonicznych (w przypadku Trackera są one automatycznie konwertowane na próbki mono). W porównaniu do oryginalnego Trackera, wersja Mini pozbawiona jest jedynie odbiornika radiowego, no i oczywiście dużego koła Jog i matrycy nieczułych na siłę uderzenia padów. Mini ma za to wbudowany mikrofon, a po podłączeniu przez USB, sygnał z każdej ścieżki i efektów wysyłkowych pojawi się na osobnych śladach. Bo Tracker MINI to także 12-ścieżkowy interfejs audio, pozwalający na przesyłanie komunikatów MIDI po USB. I choć Trackera z powodzeniem można zasilić także za pomocą powerbanka, to znacznie mniejszy rozmiar, waga i wbudowana bateria na której może działać nawet 10 godzin, co czyni go wymarzonym kompanem podróży, zwłaszcza że pomieści dziesiątki tysięcy sampli.
Mobilność i wygoda
Próbki ładujemy do pamięci urządzenia bezpośrednio z dołączonej 16 GB karty microSD, posługując się przeglądarką przypominającą komputerowy eksplorator plików czy bardziej nawet Norton Commandera. W każdym projekcie możemy wykorzystać maksymalnie 48 próbek, w tym także pętli, które mogą być dzielone na "plasterki" za pomocą wbudowanego edytora. Próbki możemy w szerokim zakresie edytować, poddawać operacjom i efektom offline, a także kształtować za pomocą obwiedni, LFO i filtrów. Urządzenie umożliwia także sampling z wejścia mikrofonowego i liniowego.
Sekwencje możemy wprowadzać krok-po-kroku, rejestrować za pomocą niedynamicznej klawiatury padowej lub nagrywać za pomocą klawiatury MIDI przez USB. W każdym kroku, na każdej z ośmiu dostępnych ścieżek możemy zapisać informacje dot. użytej próbki, wysokości dźwięku (częstotliwości jej odtwarzania w wartościach nutowych), a także sposobu jej odtwarzania - np. głośności, umiejscowienia w panoramie, wartości częstotliwości odcięcia filtru, pozycji wavetable, kierunku odtwarzania, zapętleniu itd. Jeśli nie mamy pomysłu na linię basu czy melodię możemy posłużyć się rozmaitymi generatorami przebiegów, określając gęstość, zakres nut a nawet skalę muzyczną. Losowość możemy wprowadzać także w odniesieniu do innych parametrów i efektów. Potężny, rozbudowany sekwencer czyni Polyend Trackera Mini świetnym partnerem dla systemów modularnych i syntezatorów sprzętowych. Sygnał MIDI może być wysyłany za pośrednictwem portu USB i/lub wyjścia MIDI. Zapis lub jego fragmenty możemy łatwo kopiować pomiędzy patternami, budując w ten sposób kompletne aranżacje. Całości dopełnia tryb performatywny, umożliwiający wprowadzenie czasowych zmian dużej liczby parametrów w odniesieniu do wybranych elementów miksu. Urządzenia oferuje pogłos i delay działające w trybie wysyłkowym oraz enhancer niskich tonów, procesor stereo, a także limiter z funkcją kluczowania.
Już dziś kup swój egzemplarz!